To chyba pierwszy komercyjny tropical stout, z jakim się zetknęliśmy. Musimy przyznać, że naiwnie szykowaliśmy się na uderzenie cytrusów wymieszanych z gorzką czekoladą i kawą. Co prawda buchnięcia cytrusów nie było, ale było coś równie tropikalnego. Zdecydowanie bardziej stylowego.
Całkiem spodobała nam się paleta barw na etykiecie - elegancko, prosto, jak to w Nepomucenie, a z drugiej strony kolorystyka właściwie może definiować charakter piwa. Rzut oka na skład i mamy dwie niespodzianki. Po pierwsze - użycie drożdży dolnej fermentacji - jak najbardziej stylowe do tropical stouta, który według zaleceń powinien być fermentowany właśnie na "dolnych" drożdżach w ich górnych temperaturach. Po drugie
- Bio melasa. Brzmi strasznie, szczerze powiedziawszy, i przywołuje skojarzenia z biomasą. Pod tym mało zachęcającym skrótem ukrywa się melasa z trzciny cukrowej, co już może przywoływać pewne skojarzenia.
Słuszne było skojarzenie z Kubą, a w dalszej kolejności - z rumem, Lub też odwrotnie. Po otwarciu bardzo wyraźny aromat gorzkiej czekolady, kawy, połączony z nutami rumu, czekoladki z rumem, pralinki to chyba najstosowniejsze określenie tego, co można poczuć po otwarciu Hooka. Bardzo zachęcająco. Smak daje zbliżone wrażenia - przede wszystkim świetnie wyczuwalna gorzka czekolada, lekka kawka, przełamana tą właśnie tropikalną nutą rumową, utrzymującą się praktycznie do ostatniej kropli i co najważniejsze - nienachalną. Daleko jest Hookowi od różnych aromatów znanych szerzej jako "rum&rodzynki" czy podobnie. Tutaj rumowość nadaje głębi i słodyczy, po ogrzaniu mamy wrażenie, że pijemy płynne praliny. Barwa ciemnobrązowa, nieprzejrzysta.
Zdecydowanie na plus - balans słodyczy. Piwo nie jest słodkie, jednak nie jest też przesadnie wytrawne. Bardzo gładkie, aksamitne w konsystencji. Piana gęsta, pozostająca na ściankach szkła.
To nasz debiutancki komercyjny tropical stout i pozostawia bardzo dobre wrażenia. Piwo przyjemne, degustacyjne, zbalansowane, głębokie. Na koniec pozostawiliśmy pewną kwestię - czym różni się tropical stout od FESa. Katalogi stylów w wielu aspektach obu stylom przyznają podobieństwo w wielu aspektach, jednak największym wyróżnikiem jest w tym przypadku nos i język. Tropical powinien być wyczuwalnie estrowy, zdecydowanie bardziej niż FES, a z drugiej strony - mniej goryczkowy i mniej wytrawny. Wydaje nam się, że Hook może być dobrym reprezentantem tego rzadkiego dość na polskim rynku stylu piwa.
Tropical Stout
17 Blg/5,7% alc.
Słody: pale ale, Caraaroma, Carafa II, Carafa III, Biscuit, jęczmień palony
Chmiele: Zeus
Drożdże: Munich Lager
Dodatki: melasa trzcinowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz